W szponach nałogu
Na skrzyżowaniu życiowych dróg
usiadła zmęczona samotność
popijając raz po raz łyczek
ze złudnej butelki pocieszenia
Rozkoszując się chwilą szczęścia
topiła w piciu resztki godności
Gdy czarna rozpacz dosięgła dna
zostając w szponach nałogu
zaprzedała swą duszę diabłu
Komentarze (9)
Alkoholizm to choroba.
Trzeba to leczyć.
bardzo trudny temat,
serdeczności:)
Nałóg, to bestia.
Nie wiele osób potrafi się z niej wykaraskać.
Dobry przekaz wiersza,
Pozdrawiam.:)
Trudna sprawa, ale nie beznadziejna. Trzeba się jednak
zebrac na odwagę. Pozdrawiam :)
Dobry anioł podał dłoń i skierował na właściwą drogę
do Klubu AA,,,piękne wersy...trudna droga...pozdrawiam
serdecznie.
Nie można topić smutków w kieliszku, bo z każdym
łykiem tracimy jasność umysłu i gubimy drogę, której
już nigdy możemy nie odnaleźć...pozdrawiam cieplutko
:)
:)
Ciekawe, Wymowne wersy.
Pozdrawiam serdecznie :(
Nie łatwo znaleźć siłę do dalszej wędrówki, stojąc na
rozdrożu. Wymowny wiersz.
Pozdrawiam:)