*** (szukałam cię przez lata...)
... dla mojego Zygmusia ... dziękuję, że Jesteś, Kochany :*
podążając drogą krętą
jak wariatka cię szukałam
z nadzieją nieugiętą
wciąż oczekiwałam…
szukałam cię przez lata
aż w samotność się wbiłam
bo miłość głupkowata
chciała bym się zabiła
za każdym rogiem ścieżki
był czarny Anioł Śmierci
co wróżył mi porażki
by ciągle mieć mnie w garści
lecz pewnego dnia za rogiem
gdy nastał drogi mej kres
stanął Anioł z łukiem
i wskazał mi adres…
gdy do serca twego
zapukałam łagodnie
odpowiedziało mi cicho:
„wejdź i usiądź
wygodnie…”
To mój pierwszy rymowany wiersz w życiu, więc przepraszam za tę prostotę... Pozdrawiam gorąco :)
Komentarze (4)
wiersz bardzo fajny:)
Jak na pierwszy rymowany wiersz to
wyszło całkiem nie źle. w dodatku z amorem w
zakończeniu.
Pozdrawim serdecznie.
Bo by docenić szczęście, trzeba najpierw dotknąć dna.
Cieszę się, że znalazłaś kogoś, przy kim czujesz się
swobodnie. Wiersz bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam
Fajna opowiastka..nie jest źle :).. M.