*** (Ujadłem kanapkę...)
Ujadłem kanapkę (pora kolacji)
chleb z dżemem i popiłem mlekiem
była słodka i gęsta, a
napój pozostawił usta
dziwnie posklejane
Jeden kawałek ugryzłem
lewą stroną, gdzie dziura i
plomba wypadła
Bolało i nie było miło
Kiedy indziej
padał deszcz i
jadłem, ale
nie skończyłem
autor
pawelsalamucha
Dodano: 2008-02-09 17:07:26
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.