[*] UPADEK [*]
Przed rokiem prawie
Upadłem na dno
Upadając połamałem swe skrzydła
Padłem pod ciężarem, złamanego serca
Przygniotły mnie, niespełnione marzenia
Łzy słone po policzkach, spływające
Brak mi sił, by je posklejać
Zbyt ciężko jest mi się pozbierać
Upadając płakałem
Bo nic mnie już nie ochroni
Bo nikt mnie nie obroni
Upadłem na dno
Upadłem boleśnie
Wraz zemną mój anioł
Płakał krwistymi łzami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.