*** (w zakamarki serca...)
w zakamarki serca
wciska się okno przeszłości
znów widać strach i lęk
i tym razem...
tym razem nie będzie już nadziei na
przyszłość
pewnego spojrzenia
teraz nie ma świadomości
końca przy rozpoczęciu
widoczny jedynie
skrawek ścieżki
potworny strach spowija samotne kwiaty
nocy
krzyk myśli rozdziera ciemność liści
tym razem
ukochany dźwięk czarnych ostrzy
odsuwam jak najdalej
gdy dłoń chowa się w dłoni
pod delikatna osłoną warg
z czarną głową wtuloną w ramiona
zasypiam
chwilami,
gdy nie ma cię obok
chwilami...
a właściwie co noc
ukrywam twarz w mokre pióra
i zimno, zimno
i mrok
Komentarze (1)
Świetny wiersz,bardzo ładnie dobrane słowa i
porównania. Z przyjemnością go przeczytałam.