** WENA NA WCZASACH **
Zaszyła się wena na łące wśród ciszy.
Zabrała ze sobą tobołek niewielki.
Do uszu słuchawki wetknęła z bławatków,
udaje, że modna i, że mnie nie słyszy.
Naga, nagusieńka biega, nuci, skacze.
Udając motyla spija nektar z kwiatów.
Zza krzaka ukradkiem podgląda zające,
beztroska i pewna, że jej to wybaczę.
Pomyślałam, dobrze, niech odpocznie
sobie.
Dam jej dwa tygodnie, przeżyję to jakoś.
Wyciszy się, wzmocni, nabierze
doświadczeń,
a w końcu zatęskni i wróci w pokorze.
I tu niespodzianka,po trzech dniach
skruszona
do drzwi zapukała ze źdźbłami we
włosach.
Rozsiadła się w swoim bujanym fotelu -
gdzie będzie ci lepiej, wariatko ty moja ?
;)
Komentarze (13)
Miło poczytać :)
W tym całe nieobliczalne piękno weny... potrafi
zaskakiwać :)
Jak dobrze, że wróciła :)
Ładny wiersz.
Ladny,cieply wiersz
Piękna ta Twoja wena nureczko:) Słuchawki z bławatków-
ekstra:) Ważne, że skruszona wróciła, ta Twoja
"wariatka" hihihi
Fajny wesoły no widezisz i tam ciebie dopadła nie ma
na nią siły powiem ci skrycie że dobrze niech dopada
po co jej odpoczynek jak wkoło tyle pięknych
dziewczynek.
:-) bardzo fajny, wesoły i miły wiersz, sprawia, że
robi się radośniej na sercu :-)
Bardzo ladny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
Wena, jak katar nie wiemy kiedy nas dopadnie.
Serdeczny wiersz. Oby tej weny nigdy Ci nie zabrakło.
Pozdrawiam +++
Wena nie taka głupia, ona wie, że w czasie urlopu nie
będziesz jej szukać; powietrza łyknęła, skrzydła w
pianie morskiej zanurzyła i wystarczy. Więc jej
niczym nie obarczaj, jeśli na swój fotel wróciła -
znaczy będzie tworzyła.
Ładnie napisane o wenie.Pozdrawiam:)
Jedna lepsza od drugiej i zyc bez siebie nie
potrafia.Nureczko jestes kochana,cudowny wiersz.+++
No cóż:) Wena jest nieobliczalna:) Pozdrawiam