... I wiatr tańczył po lesie...
Tańczył jesiennym westchnieniem
liść na młodej leszczynie.
Złączyłam dłonie. Złapałam.
Zamknęłam palce na łupinie.
A potem we włosy się zaplątał
pomarańczowy koral jarzębiny,
i jabłko spadło na mech;
zatrząsł się gąszcz leszczyny.
I zapachniało grzybami,
I wiatr tańczył wciąż po lesie,
złote liście i zapach
jesieni znów ze sobą niesie…
autor
Ewa
Dodano: 2006-08-20 15:37:01
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.