zawiedziona przyjaźń
Kiedyś ktoś spytał mnie o przyjaźń damsko
– męską...
Zdecydowanie przecząco kiwnęłam głową...
Nie wierzyłam, że coś takiego może mieć
miejsce w moim życiu...
Do dnia gdy Go poznałam...
Wspólne szczere rozmowy, czas spędzany z
nim sprawiły, że stał się dla mnie kimś
wyjątkowym...
Zaufałam Mu...
Żałuję...
Nie chcę by nasza przyjaźń dobiegła końca,
ale boję się Mu na nowo zaufać...
Może zapomniał, że o przyjaźń też trzeba
dbać...
Że tak jak każda wartość przyjaźń jest
ulotna...
Brakuje mi naszych wspólnych rozmów...
Brakuje mi spotkań z nim...
Coraz częściej zaczynam myśleć, że nigdy
nie traktował mnie jak prawdziwą
przyjaciółkę...
To ja za bardzo zaangażowałam się w to
wszystko, a on nie rozumie, że przez niego
tracę wiarę w przyjaźń...
Mimo wszystko we mnie wciąż jest odrobina
nadziei, że zrozumie jak bardzo mi
zależy...
Choć tak jak on kiedyś powiedział:
„nadzieja matką głupich”...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.