00:23
Czternasty raz mijam ten park, yeah !
Jest ostry "gaz" jest, i dziki świat też
!
A ludzie tacy, że można czytać z ich
spojrzeń,
Smutek wylewa się...
Latarni blask rozrywa wątły cień, chyba
zobaczyłem Cię,
Czuję jak przeszywa mnie,
Bezruch i myśli toń, chyba zapomniała
go,
"Rzuciła okiem" po czym "zawinęła
się"...
Alkoholowy raj wypełnia czas, yeah !
"Zalanych w trupa" młodych odwiedził
sen.
A kwiaty takie, że zimno już dopadło je,
Ciepłą krwią podlewaj je...
Dobiega z bramy wrzask, chyba usłyszałem
Cię,
Oczy we łzach kąpią się,
Impuls i bezmyślny chwyt, krótki dystans,
szybki "sprint",
Po drzwiach obsuwasz się...
Tylko krew, Danielsa woń, kuchenny nóż, z
oddali śmiech i zimny wiatr...
Wraz z nim rdza, latarki błysk, na czole
pot, zmieszany z krwią - to tylko ja...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.