10-ta z 61
Zabrałem tyle istnień,
zabiorę większą liczbę.
Nie płacz, uśmiechnij się
jesteś w dobrych rękach.
Byłaś mą miłością,
teraz zwracasz się do mego serca,
aby poznało litość
i pozwoliło Ci przetrwać.
Tym czynem wzbudzasz we mnie agresje,
a musisz wiedzieć, że pomysły
na mord mam nieprzeciętne.
Zbudowałem stos,
kilka kroków stąd
i na pewno się podniecę
gdy poczuję spalonego ciała swąd.
Więc płoń...
Patrzysz na mnie martwym wzrokiem,
ziemia brudzi włosy twe.
Pozwól, że ostatni raz Cię przytulę.
Komentarze (3)
no autor ma ostro we łbie nagrzane hyhy :D
Trochę inne spojrzenie na erotykę....ciekawe
muszę powiedzieć też bywam pomysłowa w tej kwestii
:)))