10-ta rocznica śmierci.
Dla mojego taty.
Twoje oczy już nie patrzą
na oblicze tej ziemi,
Nie dotykasz stopami
wyboistej drogi.
W krainie mi dotąd nieznanej
oczekujesz na wybaczenie
własnych czynów.
I nikt tak na prawdę
pojąć nie zdołam
jak czas Tobie płynie
w odległej przestrzeni.
I choć lata mijają ,
płatki śniegu spadają na ziemię
nic nie przywróci
tych lat minionych.
Komentarze (8)
Mireczko....
Odchodza...
Piękny wiersz choć bardzo smutny. Napisany prostym
słowami,ale jakże jest on przejmujący.
Śliczny wiersz.
taki wiersz wiele znaczy w naszym życiu ..wspomnienia
i tesknoty za miłością ... ukochanych...
...czas idzie swoją drogą...a wspomnienia jak cień za
nim...
Mireczko , wiem jak Ci ciezko dlatego pozwolisz ze
minutka spokoju wyraze swoje wzruszenie.... Sciskam
goraco, Bywaj zdrowa! Bogna
nawet nie wiesz jak Cie rozumie W te Święta mija 10
lat od śmierci mojej mamy,zawsze wtedy łzę uronię ,a
jednoczeeśnie nigdy tak nie czuje jej obecności przy
sobie
znam taką tęsknotę, taki wieczny niedosyt ukoczanej
osoby, ale to wszystko wpisane jest w ryzyko jakim
jest życie,w tę rocznicę jestem z Tobą
Wspomnienie, piękne w prostocie, o kimś bliskim, a nie
obecnym pełna uczucia, którego lata nie zmniejszyły.
Pozdrawiam