100
Sto wierszy, sto dni,
dużo to czy mało?
To tak jakby ze mnie
sto iskier wywiało.
Miałem dziś nie pisać,
nie wymądrzać puentą,
lecz Wy Przyjaciele
jesteście zachętą.
Nie mogę Was zawieść
i święto ogłosić.
Sto wierszy dopiero,
czy mogę Was prosić,
byście nie zważali na tę jedną setkę
i słali życzenia bez mała poecie.
Panie ucałowania niech ślą bez umiaru,
Panowie mą prawicę uściskać możecie.
Teraz koniec pisania, papieros i kawa,
i oczekiwanie, kto mym przyjacielem.
Niechętni niech milczą, nie psują
nastroju,
ja czekam na życzenia, może być ich
wiele!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.