10.Julii
Pewnej majowej soboty
skamieniał Romeo,
Julia już nie tańczy
i nie roni łez.
Życie skorodowało słowa.
Dziś
w okowach nieważkości,
przypięta do ułomnej rikszy,
prawie jak mustang,
tylko czasem śni
o zielonej prerii
wzdłuż Missouri.
Komentarze (13)
Dobrze wyrażony smutek.
Pozdrawiam
smutne... ale życie nie dla wszystkich jest łaskawe
pozdrawiam;-)
Witaj.
Wszystko ma swój czas i miejsce i jakieś zakonczenie
historii życia, nawet dramatyczne.
Wiele jest takich Julii.
Podoba się wiersz, zatrzymuje przekazem i refleksją.
Pozdrawiam.:)
smutny
mam wrażenie takie jak anna w swoim komentarzu
pozdrawiam:)
Ładnie podany smutek.
Ty piszesz wiersze.
Pozdrawiam :)
Ciekawy :)
Mam wrażenie, że Julia "uszła z życiem" po wypadku,
ale jest przykuta do wózka inwalidzkiego. (tylko w
myślach może biegać jak mustang)
Sądzę, że to wiersz o kobiecie opuszczonej przez
mężczyznę. Jak koń ciągnie za sobą ciężką furę życia.
Chętnie wraca myślami do minionych, poęknychvdni
miłości.
Przeczytałem z przyjemnością. :)
trochę jakby.... na szybko - rozbiegane mam myśli
ci_sza masz rację - poprawiłam, ale jeszcze przemyślę.
może za bardzo wprost wszystko wyjasnione? nie wiem,
jest późno. dobranoc:)
a ten... odbiega od poprzednich, na minus.
Przepraszam, ale odłozyłabym go i jeszcze się
zastanowiła.