11.09.2001
Zbierałem się do napisania tego tekstu tyle lat. W końcu postanowiłem napisać i wyszło jak wyszło. Oceńcie sami.
Dwie bliźniacze wierze symbolem wyższości i
cudem budownictwa
Naprzeciw dwa samoloty symbolem wolności i
niegdyś cudem techniki
Po złączeniu tylko krew ból i tysiące
ciał
Ameryka upada.
Podmuch silników burzy ich skarb.
Skrzydła wielkich ptaków rozdzierają
wyższość.
Płacz tych, co na dole
Bohaterowie w mundurach spieszą na pomoc
Dostaną ordery może podwyżkę.
Są tam tak naprawdę niepotrzebni
Nikt nie przeżył.
Dawna maszyna wymyślona przez człowieka
zwycięża.
Burzy sens ludzkiego życia i symbol
niezależności.
Ameryka upada.
Gdzieś tam świętują oglądając padające
wierze.
Ludzie tańczą.
ŚWIĘTA WOJNA!
Wystrzały z karabinów i rodzinna uczta.
To nie Ameryka, to upada człowiek a w raz z
nim ludzkość.
Jakub Lewandowski Płock 19.08.2006
Dedykuję ten wiersz wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób, bardziej osobisty lub gdzieś na uboczu przeżyli katastrofę z 11 września. Szacunek dla tych którzy w niej zgineli.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.