13 grudnia
Na korytarzu stukot podkutych butów
i po chwili łomot.
Otwierać! Bo wywalimy drzwi.
Ulotki! - Pierwsza myśl jaka
mi wpadła do głowy...
co będzie jak znajdą?
Na pewno się ucieszą?
Więc szybko wziąłem się
za pisanie ulotek.
Tyle ich to kosztowało,
żeby przyjść – jak wrócą
z niczym to mogą mieć
nieprzyjemności.
Jako dobry obywatel
dobrze to rozumiem,
chociaż parę sztuk,
ale napisać muszę.
autor
karl
Dodano: 2013-12-13 18:23:51
Ten wiersz przeczytano 1478 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Czy coś się zmieniło?
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Gorzka ironia...
Pozdrawiam, Karolu
Ciekawe,ciekawe Karliczku...ciekawy też komentarz-tak
Ci to łatwo idzie,pozdrawiam cieplutko :)
karl, to szczyt empatii i miłości do bliźniego, tego
po drugiej stronie barykady, ale często z przymusu...
to nasze pokolenie przeżyło tzw . bezkrwawą rewolucję,
tylko Janek Wiśniewski padł...i wielu innych,
pozdrawiam
chwila ciszy i wspomnień
pozdrawiam
Na czasie:)
Pozdrawiam:)
Poprawnie ,, 13 grudnia ,,.
Ech, karlu, to wcale nie było takie optymistyczne,
ale... po latach niezła ironia.
Ps. Czy nie powinno w tytule być "13 grudnia"?
Pozdrawiam:))
Wiersz na czasie. Pozdrawiam
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Dobry obywatel zawsze zadba o zajęcie dla służb
specjalnych. Wtedy czują się potrzebne...
Pozdrawiam.:)