13 grudnia
Nigdy nie zapomnę tamtego poranka
gęby generała zamiast teleranka
mówił o Ojczyźnie że jest nad
przepaścią
że ją uratuje i naród przekona
że przyjaźń z ZSRR jest nie zagrożona
a tym czasem w kraju będzie rządzić
WRONA
gdy tak dalej mówił matka niespokojna
zapytała ojca czy to będzie wojna ?
ojciec dalej słuchał co ten żołdak gada
po czym odrzekł krótko
wieczorem nie będę w domu na kolacji
musze stawić się natychmiast do
mobilizacji
już wtedy generała gęba mi obrzydła
a dziś znów podnosi łeb czerwona hydra
dawni towarzysze dzisiaj są posłami
trzymają się mocno za te swoje stołki
wielcy demokraci sowieckie pachołki!
marzy im się nowy generał obłudy
ale nie czerwony
teraz będzie rudy
Komentarze (6)
Chyba wielu z nas zapamiętało tamten poranek bez
teleranka. Jakież to było zdziwienie:)
Pozdrawiam.
Marek
A rude to wredne i może być gorzej niż było...:D
Pozdrawiam...
Ile jeszcze będzie musiała znieść nasza Polska
kochana?
Mocny przekaz wiersza.
Pozdrawiam serdecznie
Też pamiętam tamten dzień.
Mocne!
Oki, wyżyłeś się.