13 maj 1981 rok - Zamach na Papieża
Matce Bożej Fatimskiej
Dookoła las rąk
radość pełna i śpiewy
gdy pojawia się on
dzień świąteczny
stał się dniem tragedii
Wtedy w duszę uderzono
w serce kościelnego dzwonu
by kręgosłup nadwyrężyć
zachwiać wiarą filar wiernych
Celem kuli ducha siła
ona celna by zabiła
nim dosięgła Jego ciało
już z Fatimy tam powiało
Matka ostrzu przeszkodziła
tor jej lotu wytrąciła
o to życie poprosiła
Swe proroctwo wypełniła
autor
Stanko53
Dodano: 2007-05-13 07:59:39
Ten wiersz przeczytano 1030 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Bardzo piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Wzruszajacy wiersz! pozdrawiam cieplo Bogna
W hołdzie..pochylam głowę..pozdrawaim cieplutko i od
serca
witam..wiersz ambitny przypominające chwilę
zamachu...i cud ochrony....miłego dnia
Dużo w nim miłości i wiary!
..."zachwiać wiarą filar wiernych..."pozdrawiam
Stanko - tu nie ma dyskusji, wiersz sam się broni.
"już z Fatimy tam powiało
Matka ostrzu przeszkodziła
tor jej lotu wytrąciła
o to życie poprosiła
Swe proroctwo wypełniła" - niech ten fragment sam w
sobie będzie komentarzem....
Piękne przypomnienie …tragedii jaka się stała
tego dnia …a zarazem przemyślenie chwili
…Pozdrawiam serdecznie