1600 kilometrów
Samolot już w górze ubywa
mil przybywa tęsknoty
tanie mieszkanie pokój
jest pusty z samotnym
łóżkiem pośrodku
obce głosy i praca
przelicznik na plusie
pracuj szybko jeszcze
szybciej Jezu co oni
robią teraz w domu
spocone dłonie bo strach
o pracę o przyszłość - naszą?
wśród obcych przyjaciół
jakie to nierzeczywiste
a jednak prawdziwe
staraj się albo wracaj
do Polski trzysta procent
normy gdzieś już to było
ale nie jest źle
mam mleko i banany
trudne to życie i łatwe
w tydzień polska pensja
tylko samotność rozdaje łzy
jak karty i boli - boli te
1600 kilometrów
Komentarze (10)
Bardzo smutny i z dużymi emocjami napisany. Pozdrawiam
:)
dobry, smutny, prawdziwy wiersz, o smętnej doli
emigrantów z ekonomicznej konieczności :) pozdrawiam
Witaj po długiej nieobecności na Beju. Pozdrowionka
Dobry przekaz. Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz, zatrzymuje. Pozdrawiam
ciekawy wiersz poruszający....... :)
Przejmujaco...
Pozdrawiam:)
Przejmujący wiersz, trzeba być niezwykle
zdeterminowanym, żeby to wszystko wytrzymać. Smutna
rzeczywistość.
A miało być wszystko, jest smutna rzeczywistość!
Pozdrawiam!
"z samotnym
łóżkiem po środku" - wydaje mi się, że razem:
pośrodku. Osobno " na środku".
Przejmująca puenta. Nie wyobrażam sobie takiego życia,
z dala od bliskich.
Pozdrawiam