16.03.2011r.
idąc, jak co dzień rano, chodnikiem
próbując dotknąć tych najniżej powieszonych
chmur
mijasz Anioła Stróża ze spuszczoną głową
i oczami pełnymi od niedopowiedzianych
zdań
tysiące dłoni na jego ramionach
i szarej, podartej szacie-
ten nieciekawy kolor wdarł się przez
nozdrza
bo jest jeden, dla wszystkich
a musi być inny dla każdego z osobna
próbujesz tak samo jak On
stawiać krok zawsze lewą nogą po prawej
idąc jak co dzień, niekoniecznie
chodnikiem
zatrzymałeś się z nadzieją, że za plecami
stoi
Anioł Stróż
dokładasz dłoń na jego ramię i brudzisz
szatę przez nozdrza
W. Adamski
Komentarze (1)
Anioł Stróż...mówią każdy go ma nad sobą...w innej
barwie życia...tylko...ciekawy w treści ...pozdrawiam
ciepło