19.30 Wizja czasu
XI - cykl Wizje
obróbka następnej przemiany
rozrzedza punkt widzenia
w przestrzenny wymiar czasu
rygor przepływu chwil
zaszeregowany pułap wzniesień
diametralnie przybliża
pędzące w przestrzeni chwile
częściowy zanik fal
przeobraża się w tytaniczną walkę
nieścieralnych kolosów sił
epicentrum kompletnego zastoju
w drodze do wnętrza ciszy
wzrok na pograniczu załamania
agoniczna dyferencja
błądząca wśród piramid cyfr
diaboliczny krąg unicestwienia
nieobliczona masa przepływu
hartowana tysiącami lat
rozrzuca okruchy
w paraboliczny system układu przemian
niewidzialnych prądów
szyku świetlnych mgnień
sunący w tym samym kierunku
co stopy po granitowych nagrobkach
ruch obrotowy ziemi
życie dążące ku śmierci
apatia zadumy spokój w ciszy
i on pośród innych
bez podpory
dźwiga swój ciężar
31.03.1981.
Komentarze (12)
Bardzo dziękuję ze mnie mnie czytacie , jak również za
wszystkie komentarze. Proszę zwrócić uwagę na datę
wiersza.
To jest wiersz! Czas - abstrakt nienamacalnie
namacalny przez który płyniemy w łodzi
teraźniejszości. Pozdrawiam serdecznie :)
Uff ciężki wiersz, ciężarem swym przygniata.
witaj, bardzo ciekawy wiersz, astrofizyczny,
filozoficzny, ale zrozumiały. ładnie.Pozdrawiam
Całkiem fajnie! Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy wierszuś, podoba mi się!!
Pozdrawiam serdecznie :))
Witaj Karolu - ciekawy wiersz, początek i koniec
jednak należy do nas i swoje w tym czasie i tak
zrobimy...powodzenia
Witaj kazap. Ciekawie się wyrażasz. Twoje słowa na
pograniczu filozofii kształtują specyficzny klimat z
którym można się utożsamić. Pozdrawiam:)
najbardziej przemawia do mnie ostatnia zwrotka, ale
odczytuję ja jako smutną :)
ciekawa wizja, troszkę skomplikowana, ale czytelna
(chyba miało być "stopy po granitowych...")
pozdrawiam :-)
Życie dążące ku śmierci,porządek i nieuchronność
upływającego czasu,kosmiczna wizja,ciekawy
wiersz.Pozdrawiam:)
Witaj...przejmuje przekazem,zaduma i smutek
nieuchronności bytu,,dobry,pozdrawiam++