21.37
Gdzieś tam oparte
o szafę stoją Twoje narty
fozka wyblakła i utraciła
kształt
a Twoje góry?
zawsze byłeś pielgrzymem
miłość pognała za Tobą
z Wadowic do Rzymu
i miłość Ci wszystko
wyjaśniła
zmieniłeś ten świat
serce za serce(m)
dobry jak chleb
jestem tylko...
i wołam
santo subito
................
Trudno wychodzić prosto do ludzi
oddać im całą ukrytą duszę
weryfikować swoje pragnienia
zaangażować (przecież nie muszę)
trudno jest kochać zaciekłych wrogów
gdy miłość zwykła kosztuje wiele
podnosić z ziemi zgubione smutki
a pozostawiać sny przyjaciela
łatwo miłością nasycić usta
i zachciankami zaglądać w oczy
ogarnąć sercem tylko najbliższych
i z egoizmem swoim panoszyć
Komentarze (10)
Piekny wiersz ! Nosze w sercu jego slowa... non
abbiate paura . Aprite le porte a Cristo ... slowa z
jego pierwszej liturgii z 1978 roku .
Tak! łatwo kochać tylko swoje co egoizmem tylko a
trudno sercem objąć wrogów i uszanować przyjaciela to
nauka Papieża Jego serce Pięknie to napisałeś,bo
kochać to kochać ludzi Wyrazy uznania Duży plus
Pozdrawiam ciepło:)
Nie wiem, jak inni, ale ja widzę tu dwa wiersze.
Zostawiłabym tylko pierwszy. Do tytu wystarczająca to
treść. Piękna ponadto.
Piękny ..Pozdrawiam z małego miasteczka ....
Wzruszający wiersz - piekny hołd - pozdrawiam
Wiersz bardzo ładnie poprowadzony, gratuluję
warsztatu.
bardzo wzruszający wiersz :)
Ładny hołd. Pozdrawiam
wiesz co...?juz poczatkiem zostalam rozwalona...gdzie
stam stoja twoje narty...piekny i przejmujacy
wiersz...nie moge sie nadziwic...zachycilam sie...z
klasa wiersz,i bardzo bardzo poruszajacy
tak, wymownie dziś. pozdrawiam ciepło :)