247 Przedświt
deszczem spływają pocałunki
po moim ciele chłodząc gorące myśli
jedwabiem owijają wspomnienie
pieszczot i czas nienawiści
dziś spaceruję pomiędzy kroplami
wśród żywych znów dotykam czar
łez tych radosnych pragnąc iść
przed siebie poszukam raz jeszcze
czytam w lustrze kałuży wróżbę
mojego istnienia szczęśliwa oddycham
upragnioną wolnością krusząc skałę
wspomnień zaistniałam przedświtem
cudownie jestem...
autor
beano
Dodano: 2020-07-22 00:04:00
Ten wiersz przeczytano 2525 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
:0
dziękuję
ślicznie rozmarzony...
jestem wierszem zauroczona
miłego dnia, Beatko :)
Alanie
jesteś miły:))
Lubię takie wiersze:))
:)
*mogłaś...:)
Beata
A moglad czytac sercem;)))
Tomaszu nie osądzaj
więcej zrozumienia
czytałam literami
a nie interpunkcjami
;)
Beano
Nie klam nie klam bo gdybys czytala od tylu to
spotkalabys pierwej wykrzyknik:)))
TOM.ashu
naprawde;)
przeczytałam od tyłu bo myslałam, że sie pomyliłes,
ale wyszło to samo;))
pozdrawiam z radosnym uśmiechem;)
bardzo mi miło;)
WOW!
Grusano sprawiasz mi ogromną radość...
dziękuję:)
Wando
nie zapominaj, że masz przyjaciół na Beju, wszyscy Cię
wspieramy modlitwą i rozmową, czekam na dobre wieści i
wierzę, że przyjdzie dzień, w którym
je przeczytam wraz z kolejnym wspólnym wierszem...
Czytaj wiersze Remikowi...
i nasze pozdrowienia...
jeszcze raz dużo wiary i siły w walce...
pozdrawiam...
Przepiękny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję :)
Cudownie móc czytać takie wiersze i przeżywac je w
wieczornej ciszy...