27. II . 09
Strącony do Tartaru
anioł zatrzepotał
czarnymi skrzydły
a czarna krew
spoczęła na ścianach
dymiąc jak smoła
Podnosząc niewidome oczy
ku niebu
załkał skulony
z bólu i nienawiści
Do końca świata
zanurzony w cierpieniu
planuje czasy zemsty
powoli rosnąc z siłę
Komentarze (1)
Aż krew zastyga w tętnicach po przeczytaniu: "planuje
czasy zemsty
powoli rosnąc z siłę". Zatrważający będzie ciąg
dalszy. Nie sposób tego powstrzymać?