281 Historia jednej nocy
dla Ciebie...bo jesteś wyjątkowy...
przeżyłam atak klona
ja grafomanka
polna mysz
czuję się teraz
wyzwolona
pokazałam twarz
nie krwawię
jak płoniesz
w toksyczności
nie płaczę jak bard
on w ciemności śpiewa
we mnie jest miłość
zakwitnę jeszcze większą
czerwienią trucizna
płynie w Twojej krwi
jestem pieszczona przez
sny a Ty brukasz się
nienawiścią
autor
beano
Dodano: 2020-09-26 01:26:00
Ten wiersz przeczytano 2056 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
Co prawda nie bardzo śledzę co się dzieje rzadko bywam
ale współczuję myślę że kultura jest wymagana w każdej
sytuacji
Jak amstaf, to jesteś Ty,
zaciekła i wroga, tak jak Beano,
tylko dlatego, że ktoś napisał niepochlebny komentarz,
który przytoczyłam, bo na beju prawda i szczerość to
najgorsza zbrodnia i ja ją rzadko popełniam, bo nie
lubię ranić ludzi, ale buty i mściwości nie cierpię, a
te cechy są Wam obu bliskie, niestety.
Czytam wiersz i bardzo mi się podoba.
Na czym ja niby chcę wypłynąć?
Nie jestem na fb, nie biorę udziału w durnych
konkursach i lajkach na nim, nie biorę udziału w
antologiach, nie należę do jakiś stowarzyszeń itp, bo
mi na tym nie zależy, na żadnym wypływaniu również,
jeśli gdzieś byłam to tylko dlatego, że chciałam
podpatrywać innych, albo zobaczyć ich opinie i tyle,
nigdy nie byłam na dziesięciu portalach na raz,
szkoda słów...
A pisz sobie co chcesz kobieto. Ode mnie już odzewu
nie będzie. Bea też nie zareaguje. Szukaj innych ...
Sprawdziłam ten cytat jest napisany u beano. Dosyć
tego, Ty potrafisz jak amstaf a mi się zwyczajnie nie
chce z Tobą gadać. Dobranoc.
Manipulantką to jesteś Ty nie ja Eleno, nie raz nie
dwa, również robisz to w paskudnych podtekstach,
lubisz jak można komuś dokopać, jeśli Tobie z nim nie
po drodze, ale ja mam to w nosie, a co do tego, gdzie
i jak mam zamieszczać komentarze, to mam prawo o tym
sama decydować, choć faktem jest, że czas warto
szanować, ale póki co jest wolność słowa, a Bartek w
nic nie został wmanipulowany, sam widzie co się tutaj
dzieje, nie jest na beju chwilę, lecz od wielu lat,
mnie też zna od dawna.
P.S Elena
A co do moich komentarzy mogę je przytoczyć
pierwszy był taki -
" Tak, wyjątkowo piękny...
Zwłaszcza ten fragment -
"wstałam stąpając boso zmysłami
bezszelestnie wspięłam się na
myślach"...
Piękno wręcz poraża...
Zastanawiam się czy czytam ten sam wiersz, co inni?...
Dobrego wieczoru życzę,
Beatko, wybacz, ale punktu nie jestem w stanie
zostawić, bo byłam bym w mocnej niezgodzie ze sobą.
Jeśli metafory użyte przez Beano Ciebie zachwycają, to
gratuluję,
mnie nie są w stanie zachwycić, wręcz przeciwnie, na
szczęście mam trochę inny gust i mam do niego prawo,
tak jak i do szczerego komentarza pod totalną
egzaltacją.
Co do komentarza pod następnym prowokacyjnym wierszem,
w którym Beata nazywa mnie sępem, bo ośmieliłam się
mieć inne zdanie, niż reszta go chwalących, to też
mogłabym je przytoczyć, tylko, że zostały wycięte, w
każdym razie podziękowałam Beacie, za to, że
specjalnie dla mnie napisała wiersz, nawet wspomniałam
o plusie, a gdy zaczęła atakować Bartka, to owszem
wkurzyłam się i napisałam, że mu do pięt nie dorasta,
co jest prawdą, zresztą ja też nie dorastam, ale mam
tego świadomość i cieszę się, że mogę podziwiać lepiej
ode mnie piszące osoby, nigdy nie byłam i nie jestem
zawistna wobec lepiej ode mnie piszących, nie kąsam w
paskudny sposób ludzi, dlatego, że mają odwagę napisać
szczery komentarz,
to tyle, szkoda mi czasu na jałowe dyskusje z Tobą,
Eleno, a Twoje podszczuwanie i podteksty są brzydkie,
ale w sumie nie powinno mnie to dziwić, bo już takie
bywały.
wolnyduch- Proszę Cię, dosyć
Twoich MANIPULACJI! Nie będę rozwijała tematu, bo mi
szkoda śliny na Ciebie. DOŚĆ! Uważam, że Bartek
niechcący został w to wmanewrowany. Ty wiesz swoje, a
ja wiem swoje. Trzymaj się swojej strony i tak będzie
lepiej dla wielu, na których chcesz wypłynąć!
Żegnam! :(
Re: Elena, to nie ja jestem nie w porządku, to Beano
sieje wiatr i pisze prowokacyjne wiersze,
po jej prowokacjach napisałam do Bartka co myślę o
takich osobach jak ona, to by było na tyle.
dziękuję nowym gościom za komentarze,bardzo proszę o
niepunktowanie moich wierszy, informację zamieściłam
na oficjalnej stronie o mnie. Nie będę uczestniczyć w
chorej rywalizacji (która mnie nie dotyczy) ani
komentarzach, które uwłaczają godności. Cenię sobie
kulturę słowa i wrażliwość i za nią zawsze gotowa
jestem podziękować.
Pozdrawiam serdecznie
Czytam i myślę co ci mam rzec na temat wiersza,ale nie
rzeknę nic,bo w kłótnie się nie wtrącam...dlaczego,bo
kiedyś mnie tu w ziemię wdeptano i nikt palcem nie
kiwnął...pozdrawiam serdecznie jak wszystkich ...a ten
portal właśnie nauczył mnie by ludziom nie wierzyć...
Grażyna, jesteś nie w porządku i mogę dokładnie
przytoczyć Twoje sugestie. Idź do siebie i tam siej
wiatr! Potrafisz to doskonale, cały Bej z tego Ciebie
zna.
To jeszcze ja.
Nie ma tu nienawiści, mówisz...? A określenie
"klon"...? (Podobnie, jak w poprzednim wierszu:
"sęp"...?)
I ten zabieg stylistyczny, który w opozycji do "klona"
stawia maleńką, niewinną, szarą myszkę... Jestem pełna
podziwu...!
Już czuję zalew współczucia dla biednej myszki! I
odrazę do "klonów" i "sępów"!
A co do klonów... Chodzi Ci pewnie o te -dzieści
głosów, które nabijają Tobie/Tomashowi punktację w
starszych, przysypanych dla niepoznaki nowymi,
wierszach, by z po kryjomu składanych sztachetek
podwyższać Ci (nie przypadkiem mówię w liczbie
pojedynczej!) płotek ego.
To tyle o wielokontowcu, "wierszach" z podtekstami i
"kwitnięciu czerwienią".
Policz u fatamorgany8...
W życiu istnieją zawsze upadki i wzloty.
Pozdrawiam+