296 On
chciałby zatrzymać dla niej Ziemię
kiedy falą sztormową ją pochłaniał
nie pogodziłby się nigdy gdyby zniknęła
za nic w świecie nie oddałby jej
pożądania
każdym latem topniał na kapryśny widok
morzem endorfin zalewał
zimą wzmacniał cieplarniany efekt
namiętnością rozgrzewał
dla niej w sercu otworzył wielkie
szczeliny
słodyczą jutra je wypełniała
pękało ich zaślepienie w sobie
wylewając potokiem czułości światłość do
nieba
cudowna była...
Komentarze (63)
Angel Boy
miło, że zajrzałeś:)
pozdrawiam serdecznie
Annno
:)
Wiersz ma w sobie masę treści, która pomaga się
rozmarzyć :) Pozdrawiam serdecznie +++
Eleno
tęsknie za Eleanem
pozdrowienia przekaż:))
;)
Wiem Beatko, że jesteś miła,
i masz dobre serce.
I dziękuję
Krysiu
serdecznie pozdrawiam
:)
Marku
jesteś spostrzegawczy
;)
Annno
chętnie podzielę się z Tobą
:)
gabriel123
dziękuję za pozdrowienia
Beata:)
Bożenko
dziękuje za romantycznie
:)
anno
to ta pogoda wszystkiemu winna
pozdrawiam serdecznie:)
co za metafory!
Romantycznie:))
pozdrawiam
Endorfiny to szczęście.
Życzę ich Beatko, na całe życie,
by tak było.