296 On
chciałby zatrzymać dla niej Ziemię
kiedy falą sztormową ją pochłaniał
nie pogodziłby się nigdy gdyby zniknęła
za nic w świecie nie oddałby jej
pożądania
każdym latem topniał na kapryśny widok
morzem endorfin zalewał
zimą wzmacniał cieplarniany efekt
namiętnością rozgrzewał
dla niej w sercu otworzył wielkie
szczeliny
słodyczą jutra je wypełniała
pękało ich zaślepienie w sobie
wylewając potokiem czułości światłość do
nieba
cudowna była...
Komentarze (63)
Ładny opis, tak od żywiołu do słodyczy i czułości.
Pozdrawiam/.
Wspaniałe jest to ich przeżywanie, smakowanie miłości
i pożądania. Udanych chwil wypełnionych
serdecznością:)
Wspólne odczuwanie jest cudowne. Ładnie napisane w ten
deszczowy dzień i wspomnienie lata.
Buziaki. :)