2.Koniec upajającej opowieści o...
Twój rozpalony wzrok
dał mi odpowiedź na me pytanie,
więc dalej snuję mą opowieść...
Twe przyciśnięte do mych ust wargi
niesione falą nieujarzmionej rozkoszy
podążają za Twymi dłońmi,
jakby chciały scałować mą obawę
o to, co dzieje się między nami,
co może się jeszcze wydarzyć...
Na moment usta Twe zatrzymują się
w małym wgłębieniu przy ramionach,
a język wiruje wokół niego,
zatapia się w nim, powodując emocje,
których dotąd nie zaznałam...
Obezwładnia mnie ciepło Twych dłoni
wokół mych falujących oddechem piersi,
dotyk miękkich ust na mym brzuchu...
Przeszywający mnie dreszcz jest reakcją
na Twoje cudowne pieszczoty...
Me napięte ciało, zaciśnięte powieki,
palce wbite w Twe mocne ramiona,
powstrzymujące się przed krzykiem usta
są zwiastunem narastającego gdzieś
głęboko we mnie podniecenia...
Czas zostaje wstrzymany w szalonym pędzie
poprzez rozbujałą namiętność...
Ogarniająca mnie rozkosz próbuje znaleźć
ujście...
Pojawia się delikatny rumieniec...
Rozkwita rozmarzony uśmiech na mej
twarzy...
Czy to naprawdę koniec tej podróży,
czy też apogeum szczęścia
ma dopiero nastąpić...?
„Każdy jeden dzień każde słowo Twe każdą Twoją grę każdą noc jak sen ciągle widzę Cię...”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.