307 Tyle już lat...
Ciszą cmentarną dzisiaj szepczesz
Ty, który tak zdrowo krzyczałeś.
Z dala od żywych w kościsty tłum
się wmieszałeś, płaczę... a serce
przeszywa ból, nie mogę, nie chcę
inaczej, wciąż czuję życia sól
wiem, już nigdy Cię nie zobaczę.
Zapatrzona w płomień poczekam
kiedy zaświta, zajaśnieje
poczuję kołysany wiatrem
szept, co cicho chwilę rozgrzeje
serce otuli niebo i blask.
autor
beano
Dodano: 2020-11-01 21:49:45
Ten wiersz przeczytano 1591 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
*myślę
_weno_
też tak myęlę
pozdrawiam serdecznie
Wszystko w przyrodzie ma swój początek i koniec.
Jedynym pocieszeniem (w co mocno wierzę) jest to, że
kiedyś nasze dusze spotkają się w niebie.
Pozdrawiam :)
Kazimierzu
dziękuję za podzielenie się wrażliwością
pozdrawiam
Bardzo wzruszający wiersz, pozdrawiam ciepło.
Sławku
pozdrawiam:)
Sotek
Marku bardzo mi miło
Pozdrawiam serdecznie:)
Wando
:)
;)
Wzruszasz Brzoskwinko swoim pięknym wierszem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspominamy z żalem ale właściwie to nas żałować. Nas
którzy tu zostaliśmy by wspominać i tęsknić.
Pozdrawiam Piękna.
Po przeczytaniu wiersza pozostaję w jego refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Brzoskwinko
miło ze zajrzałaś
pozdrawiam
Turkusowa Anno
dziękuję za wzruszający
pozdrawiam:)
Krzysztofie
pozdrawiam;)
M.N.
dziękuję za podzielenie się refleksją
pozdrawiam