379 Frenezja zmysłów
moja czerwieni zajmujesz przestrzeń
wypełniając bieg czasu
potężną w tobie moc czuję patrzę
i rzeźbię
szkarłatem
dłońmi drżącymi
zatracam świadomość
sunę linią wyobraźni
napotykam
skupiska materii
iskrzące w umyśle
czuję jak zioną
rozrzucone
brakiem rozwagi
zniewalasz
i kusisz
purpurą namiętności
wyzwalasz karmazyn pożądania
w serce uderzasz
krew przyspiesza
ognistość
rozpala
płonie wszystko
w zmysłach
goreję
Komentarze (90)
Dziękuję Robercie
Pozdrawiam :)
Gorąco a przede wszystkim zmysłowo
Marylko
:)
;)
Bardzo gorące słowa
Pozdrawiam serdecznie :)
Wando
bardzo mi miło,
pozdrawiam ciepło:)
ech...
nie wierzę ;)
Ech!...az zagoralem:))
Piękny i bardzo gorący wiersz Beatko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nocnymotylu,
dziękuje za kolejnego motyla:)
serdeczności
Przepiękny "motyl". Pragnienie z pożądaniem to wulkan
szaleństw, niesamowita burza mózgów i
ciał...Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-) Pachnie
obrazem Podkowińskiego...
Zosiaczku;)
miło, że zajrzałaś
serdeczności
Gorąco. Bardzo :)
Małgosiu,
miło, że zajrzałaś,
bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
Zmysłowo i pięknie!
Pozdrawiam serdecznie :)
Maćku,
bardzo dziękuję:)
serdeczności