39 w skali
kosteczki mnie bolą
w oczach łzy z solą
ręce opadają
nieproszony bakcyl
u mnie się rozgościł
od dwóch dni żyć nie daje
ja go przewracam
a on wciąż wstaje
autor
Sabina Gancarz
Dodano: 2015-02-26 16:23:53
Ten wiersz przeczytano 1941 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Czyzby wirusik Ciebie złapał Sabuniu a poslij go DO
CZORTA :)
A tak poważnie to uważaj ten wirus jest WREDNY i daje
powikłania LECZ SIE SŁONECZKO :)
Łzy bez soli?
to mniej boli?
Pozdrawiam nocną porą
Dziękuję pięknie wszystkim
przez te moje bakcyle jestem daleko w tyle myślę że
już dziś dam rade troszkę poczytać
Powrotu do zdrowia. PS mnie też coś bierze .
ironia super
fajnie z ironią o tym niechcianym nielubianym
bakcylu.....zyczę zdrowia walcz i nie poddawaj się:-)
to samo też mam
i lekarstwo znam
ziarenko pieprzu
ale z kim zetrzeć?:)
pozdrawiam z humorkiem:)
niestety Sama sobie nie poradzisz
pozdrawiam
jak walka z nałogiem. pozdrawiam
Sabinko dużo witaminy C i zobaczysz
jak szybko przegonisz to draństwo.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo
zdrówka. Jola.
Fajna ironia:)))
Nie daj się Sabinko:)Zdrówka!
Wracaj do zdrowia
pozdrawiam serdecznie:)
Tak ładnie i z humorem pisać
o chorobie potrafi tylko ktoś
kto poczucie humoru posiada.
Okazuje się, że o grypie lub
innym bakcylu można pisać
poetycko.
Życzę powrotu do zdrowia Sabino.
Hm...Smutno,ale przecież on się wyprowadzi i będzie
wszystko o.k:)
Pozdrawiam Cię serdecznie Sabinko
życząc by tak się stało,a mini,fajna,zgrabna:)