40ci lat minęło
Za górami, za lasami
Żył raz Grzesiu z córeczkami
Fach swój poznał na PAZiM’ie
Z wprawnej ręki wśród nas słynie
Wszak robota mu się pali
Nigdy żadnej nie zawali
Cztery kółka – terenówka
PATROL jego wyścigówka
Boski z niego jest żigolo
Więc Agnieszka mu uległa
A że zna się na robocie…
Jasio trafi do BerkBESTa
Na połów zawsze kutrem wypływa
Bo duże SUMY łowi chłopina
Przy biegu czasu nic nie pomoże
Z kumplami siada dziś przy gąsiorze
40-ci latek wszak dziś świętuje
Zgon nasz pod stołem już się szykuje
Życzym Ci zdrówka (zdrowej wątroby)
Abyś był zawsze jurny i młody
Żebyś chędożył, gdy masz ochotę
Wszak Kaczor da Ci pięć stów w nagrodę
Życzym Ci szczęścia, marzeń spełnienia
Pociechy z dzieci, sum do złowienia
W nocy uciechy, w dzień mało troski
Abyś dla dziewczyn był zawsze boski
Niechaj Ci gwiazdka nigdy nie zgaśnie
Zacznij polewać nim ktoś z nas zaśnie
Baluj nam dzisiaj w Kieleckim grodzie
Grzegorz - Jubilat, Pan na zagrodzie!!!
I jeszcze jedna ciśnie się mowa Lecz to po flaszce będzie przemowa: Co tam ból głowy, gdy korzeń zdrowy Jeśli nic w domu, to idź na łowy
Komentarze (4)
A najgorsze z upokorzeń kiedy nawala korzeń .. :)
pozdrawiam
Rzadko bywa korzeń zdrowy ,
kiedy jest po flaszce.
Nie pomogą nawet łowy,
skończy się na taczce. ;)
no i jest radocha Pozdrawiam:))
myślę, że kumpel się ucieszy z takich życzeń!