5.04.06r. ---- raj to piekło
Dochodziłam do szczytu fantazji
każda część ciała współgrała ze sobą
biłam się i mdlałam z radości
rozpierała mnie magia kochania.
Rano przyszłość rysowała się bajecznie
i nagle pękło wszystko
rozsypało puzzle na cztery strony świata
wiatr rozwiał je w ciemne zakamarki.
Chciałam uciec od Ciebie
zatrzymałeś mnie i zraniłeś
umierałam resztkami istnienia
Ty patrzyłeś obojętnie.
Mój świat w ciągu kilku sekund
z raju zamienił się w piekło
szkoda, że tak późno dostrzegłam
diabła w aniele.
Byli Ci co wierzyli
ocucili mnie bierzącą wodą
pozwoli żyć od nowa
przeszłość wymazali nierealnymi czynami.
To było tak dawno lub (bądź/i) niedawno. ----5.04.2006. Dziś po tych 6 miesiącach wiem, że to co przeżyłam było jak dotąd moją najważniejszą i najcenniejszą życiową lekcją. Chwała tym co wierzyli.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.