60 dni morza krwi
PROLOG
- Ruskie u bram miasta,
zaczynamy, gdy wybije siedemnasta.
Wyzwolimy miasto sami,
Nie będziemy się dzielić z sowietami.
- Ale może zginąć mieszkańców wielu !
- A wolicie iść pod kapelusz ?
Powiedzieli - Nie
FABUŁA
I zaczęła się jatka.
Już nie zazna snu stolica,
syna nie zobaczy matka
- grobem mu będzie ulica.
Bedą wyrastać krzyże,
dwa w każdej minucie,
śmierć bliżej i bliżej,
w objęciach okrucieństw.
I tak dzień po dniu
słońce będzie gasło
tym, których do snu
złożyło zbrodnicze hasło.
EPILOG
Tony popiołów, kalekie nawy,
tyle zostało z dumnej Warszawy
Herosów nie widać
śnią pod gruzami.
A wódz?
pojechał na obiad. Z Niemcami.
Komentarze (17)
Daje do myślenia, pozdrawiam :)
Czuć atmosferę tego wiersza w niezwykłym przekazie.
Pozdrawiam pa :)
Smutny zatrzymujący wiersz;)pozdrawiam cieplutko;)
Zgadzam się z Waldim. Gdyby tylko starczyło, ale
przypadła jedna na czworo.
no to ja tylko tak.... mając procę w ręku ... nie
można iść do walki z czołgami ...
Bardzo smutny wiersz i bardzo potrzebny.Pozdrawiam.
Zakończyleś puenta, która zmusza do zastanowienia
sie; u jednych wywoluje odruch obronny, u innych
gniew. Wielu najzwyczajniej wzrusza, uzmyslawia wiez
emocjonalna z tym Miastem... niepokonanym.
Ja, rodowita warszawianka, dziekuje Universum,
przeznaczeniu, ze nie przyszlo mi zyc w tamtych
mrocznych, tragicznych, nieludzkich czasach..
jasno kawa na ławę,prostym żołnierzom i cywilom cześć
i chwała za niebywałe męstwo,dowódcy Powstania powinni
stanąć przed sądem,nie dorośli do stanowisk jakie
piastowali,tekst bardzo dobry oddaje atmosferę tamtych
dni
Zatrzymał na dłużej. Pozdrawiam :)
Dobitny przekaz. Bezpieczne moim zdaniem jest zdalne
sterowanie. Miłej soboty:)
*Czasami:)
Czasmi trzeba uderzyc piescia w stól, pozdrawiam,
Powstanie zawsze budzi i budzi kontrowersje...
Ważny temat w wierszu podjęty.
Pozdrawiam Ireneo:)
Zatrzymujący... Co tu dużo mówić? :) Pozdrawiam
serdecznie +++
A gdzie współcześni bohaterowie???
Wspaniały hołd.
Pozdrawiam.