76rocznica/nie zapominajmy/
Tam gdzie ciągnęło się żyzne pole
kwieciem usłane były łąki
powstał drutami otoczony
obóz ostatniej ludzkiej udręki
numerem wytatuowane ręce
ostatni kwiat jabłoni zaciśnięty
w dziecięcej rączce
i te niebieskie oczy
patrzące z nadzieją w nieba przestrzenie
szept słów „ mamo ja tam nie chce”
drwiący napis
„Arbeit macht frei”
na złagodzenie płaczu i rozstań ze
wszystkim
muzyka w tle
wrzask „nadludzi”
schnell
***
teraźniejszość
zieleń przetkana czerwieni makiem
od krwi tu przelanej
już nie dymi krematoryjny komin
wycieczki, modlitwa ,skupienie
i przeszłości postacie błąkające się cienie

brzoskwinka.50


Komentarze (19)
Pamiętamy, Bożenko,
a wiersz przejmujący i potrzebny, pozdrawiam
serdecznie.
Nie zapomnimy... :(
Pamiętamy...:)
SZACUN!
Dobry wiersz, potrzebny i piękny.
Oby nigdy więcej.
Nie zapomnijmy...
Piękny
Dobrej nocy
⚘
Brzoskwinko...Oświęcim nigdy nie będzie już taki sam.
Dobrze wiesz, że wisi nad nim widmo tamtych lat.
Sterowane przez Żydów z Izraela, a młodzi, którzy
przyjeżdżają robią sobie selfie na tle bramy do
obozu...przykre.
Chociaż pamięć o tym miejscu powinna przetrwać dla
potomnych, to należy pamiętać, że miasto jeszcze nie
umarło. Szkoda, że na całym świecie kojarzone jest z
obozem zagłady.
Oddałaś w wierszu to, co istotne.
Pozdrawiam.
Bardzo Wszystkim dziękuje:)
Pozwolę sobie za bort ...
„Nigdy więcej wojny! To pokój, pokój musi kierować
losami narodów i całej ludzkości” ~ św. Jan Paweł II
Pozdrawiam
Paweł
bardzo wymowny wiersz o największym obozie śmierci
Nie tylko niepamięć jest groźna, ale i obwinianie winą
pokoleń które już dawno nie mają z tym nic wspólnego i
żyją w wolnej Europie razem z nami. To też budzi i
sprzeciw i niezadowolenie, to że dziadek zabił
sąsiada, jego wnuki muszą iść do poprawczaka? Pamięć
tak, ale nie za wszelką cenę. Za cenę spokoju i
przyszłości we współczesnym świecie?
Nie zapomnę nigdy wizyty wycieczkowej i nie zapomnę
tego co tam zobaczyłam.Nigdy więcej.Wiersz piękny
mocny i dramatyczny.Pozdrawiam serdecznie.
Kochana - nasze pokolenie nie zapomni po ostatni dzień
swojego życia, ale już po nas co będzie, jeśli pracuje
się na sterowaniem cudzym mózgiem, to bez ognia zrobią
swoje. Wiersz głęboko refleksyjny.
Witaj, Brzoskwinko :-)
Nie zapomnimy nigdy.
I żeby nigdy więcej. A czasami tu i ówdzie odzywają
się jacyś nadludzie... :-(
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie wolno o nich zapomnieć.