‘’List w trumnie...
W potoku
łez
W nurcie myśli
W lśnieniu uczuć
W blasku szeptu
W cichym świetle
Gdzieś w zakątku
Odchodze w nieznane
W pamięci kres
Czymże jestem dziś?
Panem mych myśli
Królem ziemi?
Rzeczą czy istotą?
Pamiętany czy zapomniany
Przez lata wyszydzany
Obraz pęknięć
Wyblakłych odcisków
Czymże ta róża uschła
Przez lat wiele
Czymże ten znicz
Nie znający ciepła ognia
Czymże te chwasty
Budujące kolejny gród
Czymże jest ten
Pomnik w bluszczu zimnym
Im dalej pod ziemie
Tym mniej słychać szeptów
Odgłosów traw
I śpiewu kropel wody
Czy jestem zapomnianym człowiekiem?
Czy może owadem albo kolcem róży
Czemu tak pije mnie trumny deska
Wierci i strzela iskra
Żalu
I smutku szarości
Zapach mokrej ziemi
Obrzydza moją skóre
Powoli rozchodzi
Pęka coś i łuszczy się
Coś już nie oddycha
Serce nie pracuje
Ostatnie wetchnienie
W Bogu pokryta nadzieja…
Komentarze (3)
Bardzo dosłowny wiersz i jaki prawdziwy-ciekawy temat
podjąłeś.
Ciekawy temat i treść ...
Wiersz przejmujący o ciekawej tematyce i punkcie
widzenia. Oryginalnie i pięknie...