…i to jest właśnie To…
to tak niewinnie się zaczyna
zalotny uśmiech, jakiś gest
i nagle trafia cię dziewczyna
i z nią do słońca chciałbyś biec
zaczynasz golić się dokładniej
ubierasz swój najlepszy ciuch
chcesz dla niej pachnieć jak najładniej
sypiesz w codzienność złoty kurz
na sobie czujesz wciąż jej ręce
a przed oczami masz jej twarz
z ulotnych chwil składane szczęście
otulasz w aksamitny płaszcz
płaszcz aksamitny, płaszcz nadziei
na niepogodę i na wiatr
wierzysz, ze nic was nie rozdzieli
ani odległość, ani czas
a w głowie szum i dziwny chaos
masz różne myśli, pytań sto
chcesz to ułożyć w jakąś całość
i to jest chyba właśnie To…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.