Βριση...
Powiedz był to Bóg, czy był to człowiek?
Chyba kochał prawdziwie, skoro Ciebie
na skrzydłach wieczności unosił
chlapiąc Ci krwią w oczy.
Tobie przecież darował miłość
wypęłzłą z jego nadludzkich powiek.
Przed Tobą to drżał, kiedy trojańską
ziemię
purpurą gniewnie tarł.
Powiedz był to Bóg, czy był to człowiek?
Tobie nie pozwolił się bać przecież
swej szatańskiej mocy...
A jak całował to krzyczałaś, że gorzko,
czy chciałaś mocniej jego warg?
Powiedz nałożnico – pozwalał na
wybór,
czy brał Cię siłą w zgiełku upadającego
Iliosa?
Chyba kochał prawdziwie, skoro przy
tobie
dawał się skuwać mglistym łańcuchem
Hypnosa.
Powiedz był to Bóg, czy był to
człowiek?!
A ona jeszcze niezbudzona, płonąca,
scałowana przez wieczność milczała.
W greckich słońcach odepchnięta i
gorejąca,
nic mi nie odpowiedziała...
Komentarze (3)
Oryginalnie i wspaniale. Jestem zachwycona. Pięknie
ujęte w słowa. gratuluje!
Uli napisalaa taki piekny komentarz , pod ktorym
podpisuje sie ! Czarujesz slowem , od poczatku do
konca .... Podziwiam! Przesylam usmiech - Bogna
w lustrze kobieta kochana przez wieczność piąty
element niewinna i natura piękne pytanie czym
zasłużyła a odpowiedź w gwiazdach w wierze w duszy
Piękny wiersz prawdziwa poezja natchniona i
oczarowana mitami gdzie spaceruje zachwycona Brawo!