aborcja
z niewiedzy rodzi się zło
ucieka w popłochu człowiek
ma w sobie coś z mordercy
ale nie on zabija
mijam miejsca gdzie rosły kwiaty
te nieprawdziwe
a tam cichy placz
nikt go nie usłyszy
nie zapali zniczy
na sumieniu namaluję stokrotki
farbą niezmywalną
przycisnę dłonią oczy
znów wróciłam do niewiedzy
i w miejsce przestępstwa
wyklęta z macierzyństwa
autor
westwalia
Dodano: 2009-03-07 13:54:39
Ten wiersz przeczytano 731 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Trafne spojrzenie na rzeczywistość -
żywych się zabija ustawami i paragrafami,
tych którzy budowali ten kraj, płaca 500 zł
m-cznie a recepta na leki i życie ponad
1.000 zł. To są ci kalecy z natyaborcji, którzy
komputerowo ustawiają życie ludzkie.
bardzo dobitnie opisałaś, podoba mi się wiersz,
wymowny
Straszne... zgadzam się - niewiedza bez wątpienia
rodzi zło.
I ta ironia losu... jedni zabijają, drudzy wyczekują,
a nie mogą... ehh...