aborcja
pogardliwie splunął
na brzemienną
zgwałconą duszę
zielone wody
opływające embrion
karmiąc jadem
zatruwały organizm
serce dokonało aborcji
wydalając z łona
rosnącą nienawiść
nastąpił proces
rekonwalescencji
pogardliwie splunął
na brzemienną
zgwałconą duszę
zielone wody
opływające embrion
karmiąc jadem
zatruwały organizm
serce dokonało aborcji
wydalając z łona
rosnącą nienawiść
nastąpił proces
rekonwalescencji
Komentarze (60)
świetnie napisane
Witaj Oksani, dziekuje za wizyte pod moim starym
wierszem i ciekawy komentarz. Serdecznosci Oksani.
Witaj Danusiu, użyłaś niezwykle trafnego określenia,
by wyrwać z siebie trujący chwast, który żyć nie
pozwala! Jestem pod wrażeniem wiersza!
Pozdrawiam demono i miło mi, że zajrzałaś na mój
limeryk, buziaczki na nowy dzień :-)
demono:) dokonałaś inwersji - wiersz i zprzesłaniem i
w ciekawej formie
Dziki za sprostowanie, teraz bardziej rozumię wiersz.
Pozdr.
Leskie, nie zrozumiales wiersza. Mowie tutaj o
pozbywaniu sie (aborcji) nienawisci. Nienawisc jest
czynnikiem, od ktorego bierze sie zlo. Organizm ulega
'zatruciu' stad 'zielone wody'. Trzeba sie go jak
najszybciej pozbyc kiedy jest jeszcze w postaci
'embrionu' nie pozwalajac na to aby sie rozwinal i
narodzil. Jestem tylko za tego rodzaju aborcja. Jezeli
chodzi o usuwanie ciazy, jestem przeciwna. Pro life to
moja dewiza.
Masz komentarz pod moim wierszem. Pozdrawiam.
Aż nie mogę tego wiersza czytać...
Pozwól więc, że udzielę głębszego komentarzu w związku
z tym.
MAŁŻEŃSTWO
Twórcą pierwszego małżeństwa był Bóg Rodz.1:27,28.
Przez pewien czas w starożytnym Izraelu dopuszczał On
wielożeństwo, lecz chrześcijanom zezwolił mieć tylko 1
żonę tak jak było na początku i zabrania się rozwodzić
Mat.19:5-8. Jedyną tylko podstawą do rozwodu może być
zdrada którejś ze stron Mat.19:9. Również w przypadku
śmierci któregoś z małżonków można poślubić inną osobę
1Kor.7:39. W małżeństwie powinna obowiązywać też
zasada zwierzchnictwa wg. której mąż ustanowiony jest
przez Stwórcę głową żony i rodziny 1Kor.11:3,
Ef.5:20-33. Ma się jednak obchodzić z żoną jak z
naczyniem słabszym i radzić się jej w podejmowaniu
ważnych decyzji 1Pi.3:1-7. Powinniśmy też pobierać się
w Panu 2Kor.6:14, Kaz.4:7-12. Wolno też w
uzasadnionych przypadkach takich jak: "zagrożenie
życia, służenia Bogu, lub nie dawanie na utrzymanie
1Tym.5:8" założyć separację nie współżyjąc w tym
czasie z inną osobą. Małżonkowie nie powinni się też
powstrzymywać od współżycia ze sobą 1Kor.7:4,5. Nie
powinno się też współżyć przed ślubem 1Kor.6:9-11.
Wolno się zabezpieczać przed zajściem w ciążę, lecz
nie wolno dokonywać aborcji Ps.127:3, Rodz.21:22,23.
Należy też od najmłodszych lat wpajać dziecią wiedzę
biblijną Prz.22:6, Powt.Pr.6:6,7 i odpowiednio karcić
je nie drażniąc Prz.19:18, 22:15, Heb.12:8-11,
Kol.3:20,21.
Mocny, ale prawdziwy. Często ta rekonwalescencja jest
tylko częściowa...
Trudny temat, ale dobrze ujęty.
Pozdrawiam
Jaki jest tego moral w zyciu...kobieta zawsze ponosi
konsekwencje w kazdym tego slowa znaczeniu.
ciężki stan duszy i sumienia
w aborcji mieści się moc zła; pogardy dla życia
innych,przemocy nienawiści i podłości
obrazowa refleksja
pozdrawiam
Ciężki ale jak ważny wiersz. Duży plus
Jest mocnym słowem .. można śmiało rzec .. krzykiem
Dramat prawdziwy .. a często znikąd pomocy ..sama
sobie pozostawiona oskarżana ..itd..
obrzydzający ..
oczywiście nie w sensie że słaby.
bardzo mocny wiersz, lubie takie czytać :)
pozdrawiam serdecznie
Wandziu dziękuję Ci za odwiedziny i celny komentarz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.