Abstrakcja
Wyobraźnia pracuje....
Bylismy szczęśliwi
łapalismy deszcz, dotykalismy słońca,
sięgalismy gwiazd
kiedy przyszłam ty byłeś
kiedy piłam ty piłeś
kiedy jadłam ty jadłeś
kiedy mówiłam ty słuchałeś
kiedy spiewałam ty się śmiełeś
kiedy się patrzyłam ty się patrzyłeś
kiedy szłam ty szłeś
to była taka doskonałość
iluzja...
było dobrze...
wspaniale...
z czasem gorzej...
źle...
nie do wytrzymania...
czasem dziwnie...
nie do opisania...
banalnie....
czasami tak cholernie blado...
potem kolorowo...
zmienność nastrojów..
humów...
charkterów..
to nas zabiło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.