Ach miłosć ta
Otwórz drzwi namietnosci
I niech z gorąca zmiekną Ci kosci
To nie mdła rozpusta
Ja chcem tylko twe usta
Więc powiedz mi
Czemu zamykasz namiętnosci drzwi?
Krzycz wolności krzykiem
Wrzenie krwi,podnieś brwi
niech ten płomień do rana sie tli
chcem Cię kochać z sił mych całych
aż mi wyjdą na wierzch oczy
no i serce mi wyskoczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.