ach ta młodość
witam po przerwie
chciałam urwać się wieczorem
gdzieś na jakąś dyskotekę
ubrać sobie ładne spodnie
albo fajną w kwiaty kiecę
i rozbujać wszystkich chłopców
strzelać wzrokiem na każdego
żeby miłość w sercu kwitła
niechby chociaż dla jednego
ale mamcia ciągle czuwa
jak ten żandarm mnie pilnuje
najpierw szkoła córciu moja
twoja miłość niech poczeka
ależ mamciu moja droga
czemu ja tak muszę cierpieć
wszystkie koleżanki z klasy
są na sali zawsze pierwsze
ja nie jestem już malutka
ani też kopciuszek ze mnie
życie szybko tak umyka
więc nie traćmy chwili więcej
a gdy za mąż wyjdę kiedyś
będę wtedy spokojniejsza
jak ta mysz pod miotłą siedzieć
tylko kochać czule męża
autor
tereska1980
Dodano: 2018-03-12 11:43:32
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Mlodość ma swoje uroki
ha ha
Uśmiechnięty poranek,
wspominając swoją młodość...
Pogodnego dnia:)
Oj jaki fajny:)Każdy wiek rządzi się swoimi
prawami:)pozdrawiam cieplutko:)
Ładnie i wesoło.Pozdrawiam.
Ładna refleksja z nutą humoru:)
Takie to są te mamy:)
Pozdrawiam Teresko:)
Marek
:)
Z mężem(swoim) też po dyskotekach można zaszaleć :)
Pozdrawiam :)
Mówi się, że Mamy zawsze mają, rację, ale młodość, ma
swoje prawa i tak wszystko szybko przemija.Czerp
mlodość, garsciami, nie powtorzy się, drugi raz.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
A mówią za młodu się wyszumieć, by potem powagę życia
rozumieć...
pozdrawiam serdecznie, miłego bejowania
Młodość ma swoje prawa każdy z nas kiedyś chciał hulać
po zabawach:-)
Miłego:-)
W młodości żartuj z miłości, bo tak już nie będzie w
dorosłości... :)
Bardzo fajnie, na wesoło o konflikcie pokoleń. Młodość
ma swoje prawa, a matka doświadczenie...
Pozdrawiam Teresko :)
tkaj w zaciszu, uwierz skarbie, mlodosc kocha
nieporadnie
Młodość ma w sobie dużo pozytywnej energii,
starość może jej tylko pozazdrościć, ale przyjdzie
czas,
że i młodość się zestarzeje, co nikogo nie cieszy :(
Miłego dnia, Teresko :)
Mamę za mądrą opiekę chwalić a do chłopaków
"Cholewki" smalić, ślepia wlepiać, ciekawych
zaczepiać.
Cymbałów odganiać, najfajniejszym,
najciekawszym do Białego Tanga się kłaniać.
Moja żoneczka tak zrobiła i do końca życia
będzie ze mną się męczyła...
Bardzo fajny,wesoły wiersz. Pozdrawiam.
Miłego dnia ;))