Ach, ta Praga...
Nie umiem pisać o miastach, ale Praga mnie zachwyciła, a działo się... :) https://www.youtube.com/watch?v=QzmcaaKjtJU
Tam nad Wełtawą się rozmościła,
aż skamieniały postacie świętych.
W małych uliczkach artystów sprawą,
klimat tu zastygł jakby zaklęty.
W toni odbite światła wieczorów,
mienią się blaskiem podobne gwiazdom.
Jasnowidzenie miała Libusza,
figury z mostów szepczą historią.
Cały świat zechciał ten cud obejrzeć,
więc most Karola spiął brzegi oba,
z wodą płynące praskie stulecia
- tak Praga wszystkim wciąż się podoba.
Stare Rolls Royce suną po mieście,
widz oniemiałym ogląda wzrokiem.
Z pewnością wróci po strawę duszy,
także dla chleba, Panie - dla chleba*
*dlaczego dla chleba?
Bo z moim chórem jest taka potrzeba... :)
Komentarze (45)
Pięknie o Pradze :) Byłam, widziałam i podziwiałam,
Twój wiersz mi przypomniał wspaniałe chwile :)
Pozdrawiam serdecznie Elenko :)
niby nie jest tak daleko, ale jeszcze nie oglądały
moje oczy Pragi, chyba warto się wybrać w końcu.
Przywołałaś wspomnienia... Praga rzeczywiście jest
piękna, zwłaszcza Hradczany.
Pozdrawiam Eleno :)
Byłam w Budapeszcie, jednak Praga :)
...ja osobiście wolę Budapeszt, ale faktem jest, że i
Praga ma swoje dziwa:)
Krzysiu, polecam. Na spotkanie z Naszą poezją, to
chyba polskie klimaty lepsze. Ja w tym roku nie
zdążyłam nic z organizować, a i wydawanie mojego
tomiku mi się wydłuża, bo wymyślam z ilustracjami...
Karpacz w następnym roku powinien wypalić, a Czechy
stamtąd blisko... :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję moim Gościom za odwiedziny, zaglądam tutaj
rzadko, bo nie mam czasu, ale sukcesywnie będę Was
czytać.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Witaj Elenko:)
Też nie byłem jeszcze w Pradze ale może w przyszłym
roku się uda tam pojechać:)
kaczor 100 - No, warto. Tam zabytki sztuki sakralnej
na każdym kroku, mimo, że Czesi w tej chwili, to tylko
10% katolików, komuna swoje zrobiła.
Pozdrawiam :)
Witaj Mili, naprawdę warto, zachowałam namiary na
hotel i pensjonat. Świetna komunikacja, żeby zwiedzać,
bilet na 24 godziny i wszelkie środki lokomocji w tym,
również wewnętrzne kolejki. Rejs po Wełtawie z obiadem
i słodkościami (szwedzki bufet), w cenie 500,00 koron.
Nie byliśmy na ulicy Złotej, tam wstęp płatny.
Wiadomo, Czesi słyną z piwa, nawet ja spróbowałam i
przywiozłam ze sobą ich ziołowy likier Becherovka. My
nie zapłaciliśmy drogo, bo grupy mają zniżki, ale
uważać po knajpach, też mogę dać namiar na priv, jaką
ominąć, ale przy tym było też dużo śmiechu później, bo
korona nisko stoi do € i wszyscy się postawiliśmy też
opinia o lokalu napisana...
Pozdrawiam :)
Dawno już nie byłem ale utkwił mi w pamięci zamek w
Hradczanach i zegar na ratuszu z 1410 roku
Pozdrawiam serdecznie :)
Muszę się wybrać!
Pozdrawiam Elenko :)
Arku, warto. Byłam lata temu z moim byłym. Ledwie
zobaczyłam centrum, dostałam kwiatki i resztę
przesiedzieliśmy w knajpie. Teraz było inaczej, szkoda
że nie można tutaj nic wkleić. Mieliśmy przewodnika
Czecha, który znał wszystkie dowcipy o nich. :) Jakbyś
chciał zwiedzać grupą, to mam na niego namiar, mówi
też po polsku. Trzy dni i nadal mi mało, nie zdążyłam
zajrzeć do małych sklepików. Widziałam pięknie
oprawione bursztyny, w Polsce takich nie widziałam, w
różnych kolorach... Nie jest też drogo, ale uważać
trzeba po knajpach, próbują oszukiwać turystów... Tam
właśnie awantura była o chleb, bo doliczali każdemu i
napiwek obowiązkowo, ale żeśmy się postawili
grupowo... :) Mogę dać namiar na niedrogi hotel i
pensjonat...
Wstyd się przyznać, ale jeszcze w Pradze nie byłem.
Myślę, że również pod wpływem Twojego wiersza,
odwiedzę to miasto po strawę dla duszy.
ślę uśmiechy Eleno :):)
Sympatyczny wiersz w pracy byłem wielokrotnie i wiem
że to miasto może zachwycać