Ach te dni...
Biegnę
w noc zagubionych zdarzeń,
ubitych stworzeń
za czymś co może nie nastąpi.
Wbijam gwoździe w każdy dzień,
w każdej chwili uciekającej od istnienia
chwytam bicie serc,
kroki zachłyśnięte powietrzem
i strach przed jutrem,
nieznanym psem, co co noc
gryzie twoje dłonie.
Śpij jak Krzyż na rozstaju
Zapomniany, umiłowany
zapomniany, zapomniany
ach - zapomnieć wstać
ach - ubić istnienie swoje
Zanim bicie serc pochwycę
Zanim struna umknie pęknięta
Zanim zapłaczę nad nieurodzajną ziemią
spienionych pragnień.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.