ADOPCJA
Umarła najbliższa mi osoba
Miałam zostać oddana do domu ,,dzieci
niczyich,,
Mój ojciec przecież mieszkał blisko
Jednak za daleko aby mógł być moim tatą
Jak zawsze zgodnie z rutyną
Wszystko ważniejsze od dziecka
Dostałam dziś rano telefon od
przyjaciela
Rozbił się smutek o nadzieję w drodze ku
przyszłości
Odebrał mnie jak zapewnił
Znów poczułam bliskość i ciepło
Poszliśmy do lasu zebrać kasztany
Kiedy biegłam przed siebie ktoś mnie
zawołał
Zerwałam się z łóżka na równe nogi
Przyszła Pani dyrektor z jakimś
mężczyzną
Podpisał dukomenty najwyraźniej coś
znaczące
Siedzę z Tatą w aucie i jadę do domu
Obok mnie leży pusty koszyk
Przed wyjściem zaproponował mi zbieranie
kasztanów
Piękny jest las kiedy spaceruje w nim
prawdziwa rodzina
Nie ta od dzikich białych koni
Ale ta od znaczących uczuć
I chyba ważnych dokumentów
Klaudia Gasztold
Komentarze (2)
Ten wiersz o fizyki tak bolesny trudne sprawy.
Optymizm ma ogromne znaczenie :) Pozdrawiam serdecznie
i życzę Szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż
kończący się 2018 :)