Adwent
Rok znowu dobiega końca
i zimą w nim zapachniało
Białą się przykrył pierzyną
odświętnie w koło i biało
Natura spać się położyła
słoneczne pogasiła blaski
Na nieba suficie zapalając
srebrem błyszczące gwiazdki
I ludzie jacyś inni naraz
choć w troskach i zabiegani
To adwent tuż przed świętami
próbuje rozliczyć się z nami
Duchowo musimy się zmienić
by miejsce w sercu zrobić
Rękę wyciągnąć na zgodę
skłóconych z sobą pogodzić
Adwent jest zastanowieniem
zadumą nad życiem i skruchą
A płomyk świecy w „Stroiku”
światełkiem w tunelu, otuchą
Wigilię przeżyć i święta
tak łatwiej może nam będzie
Z „dzieciątkiem” oraz bliskimi
choince, prezentach, kolędzie
Komentarze (10)
Pięknie tak w świątecznym klimacie.
W tym czasie rok kalendarzowy dobiega końca, ale nowy
kościelny zostaje rozpoczęty.
Witaj Grzegorzu:)
Nie ukrywam,że nieco ciężko mi się czyta ten wiersz
poprzez brak płynności ale to moja opinia:)
Byłbym też za "wokół" zamiast "wkoło" :)
Pozdrawiam:)
U Pana już świątecznie :) Pozdrawiam serdecznie +++
Czas adwentu dany jest nam żeby przygotować się
duchowo na przyjście Jezusa... dobrze, że nam o tym
przypominasz w swoim wierszu, pozdrawiam :)
zapachniało już u Ciebie świętami. zawsze na nie
czekamy i marzymy, żeby były rodzinne i bogate
uczuciowo.
niech więc takie będą.
u mnie temat wigilijnego karpia. zapraszam do
wypowiedzenia się.
pozdrawiam :):)
Twój przekaz skłania czytelnika do refleksji nad
istotą świąt w naszym życiu.
Pozdrawiam.
Marek
To prawda.
Wiersz podoba mi się - zwłaszcza adwentowe przeslanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak myślę, że to też biel nas wszystkich tak
nastraja:)to kolor czystości:))
I oby nam dopisała ta aura:)
Ładny wiersz:)
Pozdrawiam***
Czas adwentu nastał, już się pierwszy jego tydzień
ukłonił, czas zastanowienia i poprawy, choć z bielą
zimy to delikatna zmyłka...śniegu brak...
pozdrawiam serdecznie