Adwentowe łzy
Nie jedna łza popłynie z oczu,
w tym adwentowym czasie ....
Tęsknota za bliskimi, rytm serca będzie
zmieniać,kiedy ich obraz przed snem
zobaczę.
Nie jedna łza popłynie z oczu,
kiedy w powietrzu się uniesie...
świąteczny zapach cynamonu.
I wtedy,gdy w mojej wyobrażni, będziesz
ukradkiem wyjadał groszek do sałatki.
Nie jeden raz zapłaczę ,
gdy na miejskich drzewach ,kolorowe
światełka będą wieczorem drogę
oświetlać.
W tym domu nie będzie magicznej choinki,
nie będzie życzeń ,,Wesołych Świąt''
I nikt przy stole na cześć Bożej
Dzieciny,
nie zanuci kolędy ,,Cicha Noc''
Pewnie nie raz zapłaczę ,
gdy wspomnę mamy słowa
,,Oby żadna rodzina w tę wigilijną Noc
nie była przez los ...rozdzielona ''
Komentarze (10)
tam gdzie dzielą km tam łączy: miłość i tęsknota,
szczęśliwej "cichej nocy" życzę:)
Witam serdecznie ...Dziękuję bardzo za pozdrowienia i
komentarze ,macie rację ten tekst to chwilówka
napisana pod wpływem emocji wymaga dopracowania . Ale
cieszę się ,że go przeczytaliście .... Teraz będzie
mi łatwiej znieść rozłąkę z rodziną . Pozdrawiam
serdecznie .
smutny wiersz, można nad nim jeszcze popracować,
warto:) pozdrawiam
Smutne słowa. Pozdrawiam.
Smutna refleksja...
pozdrawiam serdecznie:)
no cóz... puste miejsca przy stole bardzo bolą:( ja o
tym wiem bardzo dobrze:(, ale ten tekst moim skromnym
zdaniem wymaga jeszcze duzo pracy, aby mozna go nazwac
wierszem.
Bardzo interesujący, życiowy wiersz. Witam Cię
serdecznie w naszej bejowej rodzinie.
Bardzo ładny, smutny tekst
Pamiętam, jak moja Mama tez tak mówiła
Pozdrawiam:-)
Smutna refleksja pozdrawiam
Smutkiem rozpoczęłaś wędrówkę po beju
Witaj!