W adwentowej niszy
Woń od zgniłych liści
Co dawno opadły
I nagość drzew wokół
W mgle się co dzień pławi
Już pogasły barwy
Leśnej jarzębiny
W sercu zostawiając
Ziarno letniej chwili
Z głogu opadają
Łzy jak perły panny
Nic już nie zatrzyma
Sinej zimnej aury
Melancholię budzi
Noc uśpiona w ciszy
Aby móc już płynąć
W adwentowej niszy
W smutnym krajobrazie
W ciszę zanurzona
Ogarniam tę szarość
Bo już świeci ona
- świeca: jedna, druga
trzecia, czwarta
coraz mocniej
noc rozjaśnia
Blaskiem swych płomyków
Potwierdza nadzieję
Że z wiarą jest cieplej
Pustka chłodem wieje
Że z tej jasnej drogi
Z której się nie zboczy
Urodzi się życie
Co radość roztoczy
Komentarze (11)
Ladny wiersz :)
Jest klimat adwentowy, czuć nastrój przedświąteczny.
Piękny wiersz, przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko
pozdrawiam + zostawiam
Wprowadziłaś swoim wierszem przyjemny nastrój. Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
Dobre przesłanie, wiersz bardzo ładny i lekki.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiara zagląda głęboko w nasze serca i odnajduje
uśpioną radość:)Piękny wiersz.Pozdrawiam serdecznie+++
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
tradycja tak żywa i błogość w sercu rozpala, bardzo
ładny wiersz
Piękna ta adwentowa cisza, aż nie śmiem mówić, tak
cicho jest.
Pozdrawiam:)
wiersz na czasie pełen nadziei
:-) aż się uśmiechnęłam :-) bardzo pięknie