Afekta
W cieniu tych jednych ust
uśpiona
W grze którą
słyszą ludzkie zmysły
Nikt bardziej nie wie
Czy to Ona
Czy sen?
Co znowu mu się przyśnił?
Na skraju mroku, co okrywa
szczelnie
jaśniejszą stronę nocy
Naga swym smutkiem
znów przybywa
aby błyszczały
Jego oczy
Potem wypija bez namysłu,
męskiego oddechu cień
i blask zabiera
W pragnienia
gorący skrawek ciała
dotykiem budzi
i otwiera...
Każdą zmysłową cząstkę bytu
w uśpieniu dotąd
w niesytości
By sen mógł trwać
zaciera ślad
niepamięć dając...
O miłości
Komentarze (2)
Podoba mi sie ,poniewaz pieknie piszesz o tym sennym
marzeniu.
"Potem wypija bez namysłu,męskiego oddechu cień"
piękny wiersz , widzę, że podobnie myślimy.