AGATA
Wszystkim pieguskom
Gdzieś tak od zeszłego lata
Piegowata jest Agata
Choć są wszędzie to szczególnie
Buzia w kropki jest bogata
Buzię błotem pochlapała?
Czy się makiem umazała?
Czy też może przez rzeszoto
Latem gdzieś się opalała?
W piegach ma policzki oba
I to jej się nie podoba
W lustro zerka i z rozpaczy
twarz bez przerwy w dłoniach chowa
Pudrem już je przykryć chciała
I pilnikiem piłowała
Wyciskała je jak wągry;
Te wciąż były, wciąż je miała
Martwi się, że piegowata
Będzie aż po stare lata
Wolę być bez ręki, twierdzi
Łysa, brzydka, lub szczerbata
Kiedyś, gdy pod domem stała
I twarz swetrem zasłaniała
Niemal upadła z wrażenia
Gdy te słowa usłyszała:
Fajne są te twoje piegi
( to były słowa kolegi)
Bardzo mi się podobają,
Są jak wiosną przebiśniegi
Odtąd dumna jest Agata
Z tego, że jest piegowata
Bo kobieta jest bez piegów
Jak garnitur bez krawata
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.